Komentarze: 0
Dzsiaj koło 17,00 wróciłam z Alp. Mieszkałam w mieście Oberamergau.Było strasznie zimno, ale śnieg był tylko na najwyzszym szczycie Niemiec. Pierwszego dnia pojechaliśmy do dwóch zamków. Jeden jest wzięty jako logo Disneylandu, jest ro zamek Ludwika II, Neuschwanstein. Jedna z komnat tego zamku jest zrobiona jako jaskinia. Na ścianach pełno malowideł! Pełny przepych. Jest on jednak nie skończony. Drugi zamek był jego ojca, Maksymiliana II. Jest ogromny ale już skromnije urządzony od tamtego. Kolejnego dnia pojechalismy do Garnischpartenkirchen. Najpierw wjechalismy kolejka na najwyższy szczyt Niemiec, Zugspitze-2964. Potem namówiłam rodzinke avy poszukać skoczni. :)) I znaleźliśmy ją! Jest ogromna! Chce namówić rodzców aby przyjechać tu na mistrzostwa!! Mam nadzieję, że się zgodzą! :)))Następne dni nic nie robiłam, dopiero przedostatniego pojechaliśmy do kolejnego zamku Ludwika II. Jest to mała rezydencja ale jedyna spośród czterech zamków jest wykończona. Naokoło jest przepiękny ogród. Póniej pojechaliśmy do klasztoru. Następnego dnia wracaliśmy do domu, po drodze zajechalismy jeszcze do najstarszej wiosko niemieckiej, w której znajduje się ładny kościół. To koniec mojego pobytu w Bawarii. :)
Niemogę się doczekać poniedziału kiedy znowu pogadam sobie z nowo poznanymi koleżkami :))) Papapa