Archiwum sierpień 2004, strona 2


sie 09 2004 Tekst jednej z moich ulbionych piosenek!!
Komentarze: 0

MEZOKRACJA

(Mez Mez...Mez do bitu dobitnie, mezokracja…Mez Mez…Mezo Mezo…Mez do bitu dobitnie. Czas rozpocząć nowy sezon… Mez do bitu dobitnie, mezokracja…Mez Mez…Mezo Mezo…Mez do bitu dobitnie. Czas rozpocząć nowy sezon…)

1. Zapraszam na okręt, to jak jazda na oklep. Słabi odpadają szybko, popadają w obłęd. Kto tu stanowi porządek, daję rymy porządne? Kto atakuje lirycznym żądłem? Mezokracja – głos, który dociera do Twych uszu. Mezokracja – władza, która nie zna przymusu. Mezo- ezoteryczny przekaz pełen energii. Daję Tobie (co?) ogień dział artylerii. Z grodu Przemysława krwawa wyprawa. Dla dobra rap narodu, łak MC’es exodus. Stylem, rymem ostrym jak sztylet. Nie byle jakim, łaki, wypruję z was flaki jak laleczka Chucky. Radykał, jak Chuck Digi, publiczny wróg. Wrzucę Was do paki jak braci Dalton, Lucky Look. Nie potrafisz to się wycisz, oponentom daję wycisk, Veni, Vidi, Vinci.

Ref: Mezokracja! Ja tu tworze ustrój, cały świat mam u stóp.
Mezokracja! Siłę mózgu przeciwstawiam sile muskuł. /x2

(Mezo Mezo, czas rozpocząć nowy sezon…)

2. Wstań! Masz dziś wiele do zrobienia. Chcę przekazać Ci tą energię, której nie masz. To, czego nie kupisz za złotówki czy euro. To, co stanowy najdroższy klejnot. Wokół pełno energii. Rymy, które leczą. Zjawiska, które wszelkim prawą przeczą. Przemów własnym głosem. Kieruj własnym losem. (Ej!) Odkryj w sobie ukryte moce. Rzeczywistość jak ocet, potrafi dopiec. Ja trzymam kurs, aby nie zatonąć jak Kursk. Od lat pod jedną banderą Lajner, Eros, Herkules, Mez, skuteczny jak Patrick Klaivert. Punchlinem niszczony każdy outsider. Każdy looser, słowem dopasowanym jak puzel. Szerząc Mezo Styl i mierząc coraz wyżej, i będąc coraz bliżej, coraz więcej widzę.

Ref: Mezokracja! Ja tu tworze ustrój, cały świat mam u stóp.
Mezokracja! Siłę mózgu przeciwstawiam sile muskuł. /x2

(Mez do bitu dobitnie…)

3. Mez tu jest i już wiesz, co jest grane. Nie zamkniesz tego w schemat, to obraz bez ramek. To nie ma być nudne, jak mecz bez bramek. To ma pobudzać i wśród kiepskich siać zamęt. Tych naprędce klonowanych MC, których jak słucham, to myślę o drzemce. Bawicie mnie do łez, jak Louis de Funès. Dziś się okaże, kto tak naprawdę jest fitnes. Zobacz jak Mez to robi, liryczny aerobik. Hip-hop’owe rodeo, chwytam byka za rogi. Gimnastyka języka, ekwilibrystyka. (Flo!) Skuteczność Tore Andre Flo. Piona z undergorundem, rap-handel, jestem ponad tym. Pracuje przepona, rymowy automat. To nie truschool, to mój ustrój Mezokracja. Mój styl, mój azyl, moja pasja. Gracias!

Ref: Mezokracja! Ja tu tworze ustrój, cały świat mam u stóp.
Mezokracja! Siłę mózgu przeciwstawiam sile muskuł. /x4

agrawa111 : :
sie 09 2004 Heyah!!
Komentarze: 0

Dzisiaj znowu ciepło. Jutro o 10.00 odbieramy samochód od mechanika i jedziemy do Szczecina. Wreszcie!! Już sie nie mogłam doczekać!!!! :) Monika wczoraj była na gg więc miałam z kim gadać, dzisiaj jej nie ma więc zaraz będę pomagać siostrze w blogu!!

agrawa111 : :
sie 08 2004 :)
Komentarze: 0

Przez ostatnie dwa dni jeździliśmy ze znajomymi nad morze. Opaliłam się, na szczęście nie na czerwono. Nasz samochodzik nadal w naprawie. Wkońcu Monika weszła na gg. Naprawiłam tez mój blodżek, ale teraz kursor nie chodzi, hehe!! :)

agrawa111 : :
sie 04 2004 Ale fajny dzionek!!
Komentarze: 0

Dzisiaj ( w środę) mieliśmy jechać do SOMMERLANDU. Niestety nie było rano dobrej pogody, więc pojechalismy do JESPERHUS. Było nawet fajnie, dużo karuzel, kilka basenów, no i multum zwierząt, w tym owadów, i roślin. kilka minut temu wróciliśmy strzasznie zmęczeni :)

agrawa111 : :
sie 02 2004 A się zapowiadało że będzie fajnie do...
Komentarze: 0

Wczoraj (w niedziele) pojechałam z rodzinką nad morze Północne i do najstarszego mista Danii, Ribe. Po kilku godzinach wygrzewania się na słońcu, wyruszyliśmy do Ribe. Zjedliśmy tam wielki lody i pochodziliśmy po miście. Przy okazji wstąpiliśmy do muzeum Wikingów. Kupiłam dwie kolejne pocztówki do mojej kolekcji. W drodze powrotnej, ok. 21.00 na pustej dorodze nagle wyskoczyła sarna, ni z tąd ni z owąd!! :( Tata nie zdążył zachamować i rąbneliśmy w nią. Sarna wyleciała z drogi. Jadący za nami samochód zatrzymał się by nam pomóc. Gdy tylko staneliśmy wszyscy czworo wybiegliśmy z samochodu. Cały nasz zdeżak od samochodu jest do wymiany. Cały sie powgniatał i gdzieniegdzie popękał. :( A tak fajnie było przez cały dzień!! :(

No, a teraz coś weselszego, (dla mnie :] ) Rodzice kupili mi i mojej siostrze Playstation 2!! Mamy narazie tylko jedną grę, ale w Polsce kupimy sobie więcej. Tą grą jest.....Fodboll 2004. :) Hehe. Ale jest fajna!!   

agrawa111 : :